-->
*** Witaj na moim blogu ***

piątek, 7 października 2011

LX


Chcą mnie zesłać !!! Za to, że Markowi pomagam, za moją 
uczciwość !!! Dacie wiarę ???
Ale zaraz, po kolei…
Mój tajemniczy wielbiciel to totalna porażka i koktajl młotowa w jednym !!! Ten gówniarz, małolat nieopierzony !!! Czego ja się 
z resztą spodziewałam… ??? Szczęścia do facetów za grosz nie mam, zawsze jak kosa w płot trafiam… A ten to przecież dzieciak jeszcze… Wojtuś, phi… Syn naszego wielkiego febodobrzańskiego projektanta, dacie wiarę ???!!!
No, ale teraz to ja większy kłopot na głowie mam…
A mówiłam, że Aleks się jeszcze na mnie zemści ?! I co ??? Do bufetu mnie zesłał, jak na Syberię do kułaku jakiegoś… Więźnia politycznego zrobić ze mnie chce ??? Nie mogę pracować w zmywaku !!! Ja się do tego przecież nie nadaję…
Do Marka jak zwykle dodzwonić się nie można… Rozpaczliwe S.O.S 
o pomoc na sekretarce mu nagrałam… Nawet Sebastiana o pomoc błagałam !!! Ja !!! Dacie wiarę ???!!!
I co ??? W garści go miałam jak tego wróbla na dachu, ale przez Wojtusia-gówniarza, puściłam…
I teraz to on już długo za mną nie ćwierknie… Dzioba nawet nie otworzy… Aleksa mi słuchać kazał !!!
Marek w końcu do mnie do bufetu się pofatygował i mega awanturę o opuszczenie stanowiska pracy mi zrobił… Jakbym jakąś blondynką skończoną była. Dacie wiarę ???
A ja przecież wszystkie rozmowy z sekretariatu na komórkę przełączyłam !!!
I moja jedyna nadzieja właśnie w nim mi została... Że się z Aleksem w moim temacie rozmówi… Bo jak nie, to sam święty Turecki mi nie pomoże…
I flora ze dwora, panno Kubasińska !!!

**********

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jeśli notka Ci się podoba - skomentuj !!!