Łgać
jak najęta Paulinie jednak musiałam, że mamie lekarstwa
na gastronomiczne
problemy kupić pojechałam i dlatego z Lwem sama została…
Od
zdrajczyń mnie oczywiście wyzwała. Dacie wiarę ???
Jeszcze
dyskretnie podejść ją próbowałam, czy jednak
z Korzyńskim czegoś nie
zmajstrowała i czy Marek wie,
że on nią tak bardzo się
interesuje… Niewiele się dowiedziałam…
A
potem serce w gardle prawie mi stanęło, bo kuriera z ogromną paką na korytarzu
zauważyłam !!! Myślałam, że wszystkie zakupy internetowe poodwoływałam…
W
kuchni w końcu mnie z Pauliną przyłapał…
Już tłumaczyć gęsto się zaczęłam ale
to wielkie pudło do niej podobno adresowane było !!!
I to bardzo droga
przesyłka w dodatku !!!
Z
ciekawości prawie umarłam, bo okazało się, że od Korzyńskiego
ją dostała !!! Wiedziałam
!!!
Jednak
czegoś lepszego po nim się spodziewałam…
On jej obraz podarował…
Ale
Paulina tak wyglądała, jakby z tego świata zejść na suchoty
za chwilę miała !!! To
dzieło Łępickiej Tamary, o której w restauracji przez chwilę z Lwem rozmawiała,
zanim stamtąd taksówką
po angielsku odjechałam… Dacie wiarę ??? Ale się
porobiło !!!
Ten
zywkły maz jakiejś kobiety mega fortunę jest wart !!!
Za taką kasę to ja bym do
końca życia się urządziła !!!
Przed
Markiem tego ukryć się teraz raczej już nie da…
A ja jeszcze fopę straszną
strzeliłam, bo
przed brzydulą się wygadałam… I nagle Paulina do sekretariatu wpada z prośbą,
żebym jej przesyłkę z firmy wyniosła a ona w taksówce na dole poczeka !!! Ale
jak ??? Przecież to pudło jest mega wielkie i chyba
z tonę waży co najmniej !!!
W
końcu dyskretnie z brzydulą zrobić to chciałam ale niestety
zaraz przy windzie
Marek nas zdybał !!! I wszystko się rypło !!!
Potem
kosmiczną awanturę w jego gabinecie na całą firmę słychać było !!! Ale
afera !!! Dacie wiarę ???
**********
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jeśli notka Ci się podoba - skomentuj !!!