-->
*** Witaj na moim blogu ***

piątek, 6 maja 2011

Część XXXVI

Normalnie nie uwierzycie co się stało !!! Brzydula podobno załamanie nerwowe ma !!! Tak mi Paulina powiedziała. Dacie wiarę ???
Ja już od jej powrotu do pracy po świętach coś przeczuwałam. 
Dziwna taka była, z tym woim kajetem ciągle po kątach się kryła… 
I masz babo placek !!! Wyszło mydło z worka !!!
Do Marka w te pędy pobiegłam, żeby czegoś konkretnego się dowiedzieć no, i Paulina też mi kazała. Dla siebie coś ugrać przy okazji postanowiłam, więc swe usługi w przejęciu po niej obowiązków, 
pensji i w ogóle prezesowi zadeklarowałam… A on mi na to, że żadnej nowej asystentki nie potrzebuje, bo Ula w firmie zostaje. 
Dacie wiarę ???
Nic już z tego nie rozumiem…

Odkąd brzydula z pracy odeszła ani sekundy spokoju nie mam. Tyram jak dzika klacz, tylko czekać aż mi się boki zapadną. 
Już teraz wiem dlaczego ta pokraka tyle po godzinach w firmie ślęczała…
I znów z deszczu pod wanną się znalazłam… 
Nie dość, że człowiek orze jak noże, bo ta pokraka z pracy się zwalnia, to jeszcze komornik na moją i tak już skromną pensję włazi. Właśnie Adam mi o tym powiedział. Na szczęście obiecał, że na raty rozłożyć mi tego komornika pomoże i że plotki w firmie nie rozpuści…
Wracam do siebie i co ??? Duże Vi przed oczami mi staje, w sensie, 
że brzydula przy swoim biurku siedzi. Dacie wiarę ??? 
Z wielkim bukietem kwiatów i mówi, że z firmy wcale nie odchodzi !!! I nagle nie wytrzymałam, się rozwarstwiłam… Brzyduli faceci kwiaty kupują a lasy płoną !!! Mnie na podstawowe podstawy życiowe brakuje, o bukietach nie wspomnę !!!
W dodatku o tym komorniku też cała firma już wie !!! 
Tylko się podciąć normalnie !!! 
Cholerny Turek jeden i cała firma naprzeciw mnie !!!
**********

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jeśli notka Ci się podoba - skomentuj !!!