-->
*** Witaj na moim blogu ***

środa, 1 czerwca 2011

XLII


Nie mogło tak przecież być, żebym sama jak ten palec w Walentynki została. Brzydula wychodzi a ja mam w firmie rzewne łzy rozlewać 
i w padole kobiecego nieszczęścia przebywać ??? O, nie !!! Niedoczekanie !!! Morską decyzję podjęłam i do mojego Borubara zadzwoniłam. Mniejsza o tą jego żonę i dzieci… 
Ja towarzystwa w takim dniu przecież potrzebuję…
Miło wieczór spędziliśmy a potem do firmy go zaprosiłam, 
bo w końcu sam chciał a skoro F&D i dla niego teraz stroje szyje, 
to chyba ma prawo zobaczyć jak u nas wszystko wygląda. 
Trochę probemów z tym jąkającym się ochroniarzem przez chwilę miałam, ale gdy tylko mojego towarzysza rozpoznał, to zaraz milutki taki się zrobił i z długopisem i kartką na niego rzucił. 
W sensie, że autograf chciał…
Walentynki Walentynkami a tu znowu afera !!! 
I to mega, z prezesem na czele !!! Dacie wiarę ???
Całą twarz na kwaśne jabłko zbitą ma… Mówił, że z Pauliną 
wypadek miał, że ona w biegu wyskoczyła a on oberwał zderzakiem 
i że to tir był, w dodatku z naczepą !!!
Coś mi tutaj nie gra… To wszystko grubymi gwoźdźmi zbite jest !!!
Ale o tym później, bo moje 5 minut właśnie nadeszło, a skoro nadeszło, to wszystko musi być na hip-hop !!!
Telewizja do firmy przyjechała !!! Dacie wierę ??? 
Wywiad ze mną w roli głównej przeprowadzić chcą !!! 
I cała Polska o 20-tej będzie to oglądała !!!
Przygotować do łazienki się pobiegłam, bo nie mogę w takiej chwili jak śmieć na chorągwi wyglądać !!!
Wpada brzydula i morały mi prawi, że po co ten wywiad o Borubarze, że on żonę i dzieci przecież ma. Ale cóż ja na to poradzę, że on za mną szaleje a żony nie kocha !!! Czasami jest lepiej jak się ludzie rozstają, bo inaczej wszyscy nieszczęśliwi by byli…
Wywiad ledwie skończyłam a tu kolejna afera !!! Iza-krawcowa 
nagle zasłabła. 
Mega katastrofa – Pshemko szału strasznego dostał !!! A przecież pokaz strojów dla działaczy reprezentacji był zaplanowany !!! 
Dacie wiarę ??? Taki skandal !!!
Trudno… A ja na lancz z Borubarem umówiona byłam, bo podobno coś ważnego do powiedzenia mi ma… Biegnę więc na złamanie nóg do niego, a tu Paulina przy windzie mnie zatrzymuje i pyta, czy ja w ogóle wstydu nie mam w związku z tą całą borubarową sytuacją ??? Myślę sobie, że zazdrosna jest o moją nagłą sławę i awans społeczny… Ale tu się jednak pomyliłam, bo mi wykład strzeliła, 
że ja się ośmieszam publicznie, że klasy za grosz nie mam i że mój bramkarz coś ważnego powiedzieć mi ma, bo pewnie o moim wywiadzie przed kamerami wszystko już wie… Dacie wiarę ???
Racji jednak nie miała, bo z Borubarkiem czas mega miło spędziłam a do tego propozycję wspólnego mieszkania z nim w ciepłych krajach dostałam !!! Z żoną rozwieść się chce !!! Dla mnie !!! Dacie wiarę ???
I właśnie to Paulinie prosto w twarz powiedziałam !!!
Nawet nie wiecie, jaką głupią minę miała !!!

**********

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jeśli notka Ci się podoba - skomentuj !!!