Notoryczne kłamstwo ciągle mnie ściga…
Już od samego bladego świtu zmyślać musiałam, kiedy na progu prezesowego
gabinetu Marka i brzydulę spotkałam. Przecież nie mogłam im powiedzieć,
że to
wszystko przez Sebastiana, bo mnie z domu na zbity bruk wyrzucił,
to gdzie ja
niby spać teraz miałam ???
Paulinie prawdy też nie powiedziałam żebym zaraz słuchać nie musiała,
że
przed nim przecież mnie ostrzegała…
Jeszcze do tego jej kochany braciszek – szantażysta skończony – Marka
mi
szpiegować kazał i niestety muszę, bo inaczej wszystko się wyda:
te ostatnio „pożyczone” z
Terleckim umowy, hasło do komputera brzyduli…
Biednemu to zawsze wiatr w plecy… Dacie wiarę ???
Chciałam, żeby w końcu się ode mnie odczepił, więc paczkę od kuriera
z
próbkami tańszych materiałów do kolekcji podstępnie przechwyciłam
i Aleksowi na
biurko rzuciłam.
Ale to znowu on na wierzchu był, w sensie, że ja pokwitowanie podpisałam
i
zaginiona paczka mnie winą by obarczyła. Żeby już o tych wszystkich stresach
zapomnieć, o Maćku bogatym myśleć zaczęłam. Z brzydulą o nim trochę
porozmawiałam, bo jego numer telefonu dostać chciałam. Ale mi nie dała !! Podła
pokraka !!!
Nie, to nie… Sama sobie wzięłam, kiedy jej na spódnicy kawę rozlałam.
Zaprać plamę pobiegła a ja ten moment sprytnie wykorzystałam…
Na wszystkie sposoby Gośkę przez cały dzień przekonywałam, żeby choć
jeden
raz mnie u siebie przenocowała, bo nóż na karku mam.
Casting na twarz F&D Sportivo ma być, to moja życiowa szansa !!
Wyspać się muszę żeby na nim jak dziesiąte dziecko ciecia nie wyglądać przecież
!! Ale ona jak osioł uparta !!!
I znowu noc w F&D spędziłam… Tyle w tym dobrego, że do Maćka
zadzwoniłam…
Od rana same kłopoty, bo nikt mi przecież nie powiedział, że do tego
castingu jakaś lista modelek jest a mnie na niej oczywiście nie ma !! Dacie
wiarę ??
Z Markiem w tej sprawie nawet rozmawiałam, bo to on ją podobno zatwierdzał…
Prosiłam, przekonywałam a on mnie o terapeutę pyta czy byłam !!!
I znowu sprawy w swoje ręce wziąć musiałam i na listę castingową sama
po
kryjomu się wpisałam…
Ale wyszło mydło z worka i mleko się wylało, bo mój mały sekrecik brzydula
szybko wywąchała i musiałam jej obiecać, że odwołana przeze mnie modelka
na
castingu się jednak pojawi.
Nadzieję już na swoją szansę życiową całkiem straciłam ale jak to mawiają
oliwa sprawiedliwa, zawsze po wierzchu pływa.
Brzydula jakoś jednak mnie wkręciła !!! Dacie wiarę ???
I właśnie na ten casting idę !!!
**********
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jeśli notka Ci się podoba - skomentuj !!!